Być może zainteresuje Cię również:
-
Trznadel saharyjski
piątek, 25 lt. 2011Trznadel saharyjski to taki północnoafrykański wróbelek, wszędzie go pełno, a szczególnie w miastach. Tylko że naszych wróbli jest coraz mniej, a trznadelków chyba coraz więcej. I lgną do ludzi. Bo tam są lubiane, szanowane i cenione.
-
Cafe pod Atlasem
czwartek, 24 lt. 2011Siedzę sobie w Marakeszu, w cafe Glacier. Atlas, ten geograficzny, mogę zamknąć i odłożyć do plecaka, bo Atlas, ten prawdziwy, wyrasta nad horyzont błękitną wstęgą i wydaje się być wręcz na wyciągnięcie ręki...
-
Cicha rewolucja
środa, 2 mrz. 2011Czytam sobie marokańską prasę i mam coraz większy dysonans poznawczy, bo gazety opisują chyba jakiś inny kraj. Czytam, że nic tu się nie dzieje i w ogóle w Maroko żadna rewolucja nie nastąpi. A widzę...
-
Bilbil ogrodowy
wtorek, 8 mrz. 2011Tego małego drania widziałem już na Teneryfie. Podobno bilbil ogrodowy bywa też na południu Hiszpanii, a wiem na pewno, że w Afryce wszędzie czuje się jak w domu. Jeden wygląda nawet sympatycznie, ale kiedy zbierze się stado...
-
Marakesz
piątek, 4 mrz. 2011Marakesz wywołuje rozmaite reakcje. Jedni natychmiast zakochują się w Marakeszu i wracają tu w każdej wolnej chwili. Dla innych Marakesz to trauma nie do przezwyciężenia już od pierwszej chwili wyjazdu z lotniska.